25 października w Białymstoku odbył się marsz lewicy w obronie kobiet – po ogłoszeniu wyroku trybunału konstytucyjnego w temacie aborcyjnym. 11-tysięczny tłum maszerował przez centrum miasta. Skandowano wiele haseł, w tym dużo wulgarnych i niecenzuralnych. 11-tysięczny tłum zaatakował i prowokował ludzi wyznania chrześcijańskiego, którzy stali przy kościele farnym w Białymstoku. Policja nie interweniowała. Był tylko jeden policjant, który po moim zwróceniu uwagi żeby wezwał posiłki (na filmie od 16:45) nic nie zrobił i powiedział jeszcze że to będzie moja wina jak będą zamieszki. Jeden policjant na 11-tysięczny tłum! Brawo białostocka policja!
W trakcie przepychanek i zamieszek ja też oberwałem od jednego z lewaków – widać to na filmie w 16:14.
Czemu ja w ogóle tam poszedłem to nagrywać, a przecież już nie miałem nagrywać nic na kanał Independent Video Press? Chciałem mieć ciekawy materiał, bo spodziewałem się, żę będzie zadyma. Ale szczerze – to żałuję że tam pojechałem. Takiego bydła i chaosu to jeszcze nigdy w życiu nie widziałem. Raczej więcej już w taki rynsztok nie będę się pchał i to była moja ostatnia tego typu relacja.